Gabi Shull podejrzewała, że coś jest nie tak już w 2011 roku po poważnym upadku na lodowisku.
Wydawało się, że to zwykły siniak, ale był znacznie bardziej skomplikowany.
Zdiagnozowano u niej kostniakomięsaka – dziewięcioletnia Gabi zmagała się z chorobą nowotworową.
Jak wiadomo, nie ma wojny bez strat. Po trzymiesięcznej chemioterapii dziewczynka przeszła amputację rotacyjną: usunięto dotkniętą nowotworem rzepkę, a pozostałą część nogi przyszyto do kikuta, obracając ją o 180 stopni.
Ta operacja zapewnia większą mobilność w przyszłości, choć wygląda przerażająco. Kiedy jednak stawką jest życie dziecka, nie masz wielkiego wyboru.
„Konsultowaliśmy się z Gabi” – mówią rodzice. — Pokazaliśmy jej film o tym, jak żyją ludzie po amputacjach rotacyjnych. Jedynym minusem jest wygląd, ale chcieliśmy, żeby mogła żyć pełnią życia, jak to tylko możliwe. „Po operacji miałam tylko jedno pragnienie – chciałam znowu tańczyć”. Ciąg dalszy w filmie.