Kiedy pod samolot podleciała ogromna liczba ptaków, przez co pilot nie mógł nawet zobaczyć niczego przed sobą, musiał pilnie zejść na ziemię, ponieważ po prostu nie było możliwości kontynuowania lotu.
Pasażerowie nic nie wiedzieli i nawet podejrzewali, że w samolocie doszło do jakiejś awarii, jednak po wylądowaniu powiedziano im całą prawdę, dlatego niektórzy byli oburzeni i domagali się zwrotu pieniędzy za lot.
Jason poczuł się bardzo zaniepokojony, bo zupełnie nie miał pojęcia, co się dzieje, a ponadto zaczął czuć się bardziej czujny, gdy zdał sobie sprawę, że coś uderzyło w samolot na zewnątrz, jakby zostało to zrobione celowo.
Mężczyzna chciał jak najszybciej zrozumieć sytuację i ustalić problem, ponieważ wystartowali dosłownie pół godziny temu. Czy w tak krótkim czasie mógł wydarzyć się jakiś wypadek?
Dziwne wydawało się, że samolot nie został sprawdzony przed odlotem, choć pilot został z wyprzedzeniem uprzedzony, że kilka dni temu załoga przeszła pełny przegląd serwisowy i fachowcy nie stwierdzili żadnych problemów. Ale co może się wtedy wydarzyć? Jasonowi wydawało się, że to ostatni lot w jego życiu i że wkrótce on i reszta pasażerów po prostu się rozbiją, jeśli cała załoga też będzie się martwić. Mężczyzna postanowił omówić ten nieoczekiwany problem z drugim pilotem, który również dobrze orientował się w samolotach i miał nadzieję, że uda mu się go uspokoić.
Ale wszystko natychmiast stało się jasne, gdy ptaki zaczęły przelatywać tuż przed oknem pilota, a Jason nie miał już wątpliwości, że otoczyły cały samolot, ale nie wiedział, jak postępować. Wydawało się, że ktoś celowo postanowił zwrócić na siebie uwagę tych ptaków, gdyż po prostu dotrzymywały kroku samolotowi, który poruszał się z dość dużą prędkością. Jason nie był pewien, czy uda im się bezpiecznie dotrzeć do celu, gdyż z okna praktycznie nic nie było widać i musiał skonsultować się z resztą załogi, a także skontaktować się ze swoimi przełożonymi.
Człowiekowi wydawało się, że jeśli spróbuje zwiększyć prędkość samolotu, sytuacja zmieni się na lepsze, ale wszelkie próby poszły na marne, ponieważ ptaki nie opuściły załogi i z każdą minutą było ich coraz więcej . Co więcej, zachowywali się niezwykle wrogo i agresywnie, przez co mężczyzna nie mógł spokojnie zareagować na to, co się działo. Co tak bardzo wpłynęło na ich zachowanie? Wcześniej pilot nie miał do czynienia z takimi problemami, dlatego mężczyzna starał się zrobić wszystko, co w jego mocy, aby jak najszybciej pozbyć się tego nieporozumienia, jednak z każdą minutą wszystko było coraz gorsze i wydawało się, że nie ma z tego wyjścia. sytuacji, chyba że wyląduje i poczeka, aż niebezpieczeństwo minie.
James nawet nie wiedział, jak wyjaśnić wszystkim pasażerom istotę tego, co się dzieje, ale na razie nie wydał żadnych oświadczeń. Pilot miał nawet wrażenie, że jest w jakimś filmie, bo nawet jego koledzy nigdy wcześniej nie spotkali stad ptaków, z którymi musieli walczyć po prostu w powietrzu. Ale niektórzy pasażerowie nawet lubili to oglądać.
Być może dla niektórych wydawało się to bardzo ciekawe i spektakularne, ale dla pilota ta sytuacja okazała się wielkim szokiem i wydawało się, że jeśli nie zacznie działać od razu, stado ptaków doprowadzi do nieuniknionej katastrofy. Część pasażerów myślała podobnie jak pilot, nie rozumiejąc, jak będą kontynuować lot, jeśli z okien zobaczą chmury i niebo, a jedynie ptaki, które nieustannie atakują samolot.
Ostatecznie Jason musiał spróbować uspokoić wszystkich pasażerów, aby nikt nie wpadł w panikę w tej sytuacji. Ponadto wyraźnie stwierdził, że z samolotem nie ma żadnych problemów i że w żadnym wypadku nie dojdzie do katastrofy. Ale nikt nigdy nie zrozumiał, dlaczego awaryjnie lądowali tak szybko, że nie mieli nawet czasu wylecieć z kraju. Jednak po kilku minutach namysłu Jason w końcu skontaktował się z dyspozytorem, aby zgłosić ptaki, które uniemożliwiają mu spokojne poruszanie się po niebie i zapytał, czy mógłby w jakiś sposób pozbyć się problemu i podjąć decyzję o dalszym planie działania.
Jasonowi powiedziano, że będzie znacznie bezpieczniej, jeśli natychmiast zejdzie na ziemię. Sytuacja stawała się coraz bardziej gorąca z każdą minutą i wydawało się, że niebezpieczeństwa po prostu nie da się uniknąć, bo początkowo lot miał trwać ponad dziesięć godzin, jednak Jasonowi niezwykle trudno jest zapanować nad samolotem, gdy z przodu nie widzi praktycznie nic z niego. W tym czasie panika zaczęła narastać także wśród pasażerów.
Najciekawsze w tej sytuacji było to, że w samym samolocie dosłownie nic nie było widać, więc otwarte okna nie bardzo pomagały w tej sytuacji. Żaden z pasażerów nie wiedział nawet, co się z nimi dalej stanie i domagał się wyjaśnień od stewarda, jednak niezależnie od tego, jak bardzo próbował ich uspokoić, ta sytuacja im nie pomogła.
Sam pilot znalazł się w trudnej sytuacji, mając pełną świadomość, że liczy się dla niego każda minuta, dlatego musiał działać na własne ryzyko i ryzyko, bez konsultacji z dyspozytorem, który również nie mógł nic doradzić w tej sytuacji. Co więcej, mężczyzna nie chciał, aby komukolwiek podczas tego lotu stała się krzywda. Pilot również balansował w powietrzu, mając nadzieję, że ruchy samolotu w końcu odstraszą ptaki, jednak niezależnie od tego, jak próbował ratować sytuację, nic nie pomagało, więc zaczął stopniowo opadać.
A kiedy samolot był już bardzo blisko ziemi, pilot nawet nie zauważył, że praktycznie wylądował na budynkach, w których mieszkali ludzie. Chciał jak najszybciej znaleźć teren, w którym nie byłoby dużych skupisk ludzi ani żadnych budynków. Ale biorąc pod uwagę fakt, że sam Jason już od dawna pracował jako pilot, w końcu udało mu się znaleźć wyjście z tej sytuacji, więc wkrótce