Tej dziewczynie podejrzanie często znikali mężowie. Okazało się, że to wcale nie był przypadek.

1977 Mężowie tej dziewczyny znikali podejrzanie często.

Okazało się, że to wcale nie był przypadek.

Pozdrowienia. Zimowy wieczór 23 stycznia 1977, Moskwa. Młody mężczyzna Aleksiej Chikin z zapałem czytał książkę w swoim mieszkaniu. Nagle zadzwonił telefon.

Po drugiej stronie telefonu był ojciec Aleksieja, wychrypiał: „Przyjdź, wygląda na to, że chcą mi odebrać życie…” Aleksiej pospiesznie się ubrał i wybiegł z mieszkania. Podróż do ojca trwała dwie godziny. Kiedy dotarł do swojego domu, wszedł na wybrane piętro, zobaczył, że drzwi do mieszkania ojca są uchylone, a on sam leżał na korytarzu. Nie oddychał, a wokół było widać ślady krwi… Wkrótce na miejscu zdarzenia pracowała już grupa dochodzeniowo-śledcza. Nagle na progu mieszkania pojawiła się młoda kobieta. Spojrzała na pracowników ze zdziwieniem i zapytała, co się dzieje. Na pytanie, kim ona jest, odpowiedź była krótka – moją żoną. Aleksiej Chikin był zszokowany. Jego ojciec Borys miał 70 lat i nie powiedział synowi, że jest żonaty z młodą kobietą. Jak to? A kobieta, jakby przez przypadek, powiedziała oszołomionemu Aleksiejowi, że jest zarejestrowana w tym mieszkaniu i planuje w nim zamieszkać.

Tymczasem biegli i detektywi próbowali zrekonstruować miejsce zbrodni. Wszystko wyglądało jak domowa kłótnia przy piciu alkoholu. Wszędzie w kuchni walały się puste butelki, a na stole stała niedokończona butelka wódki i dwie szklanki. Obok ciała Borysa leżał nóż kuchenny, będący narzędziem zbrodni. Ale jeden szczegół nie pasował do tego obrazu – w końcu Borys zadzwonił do syna i ostrzegł, że grozi mu niebezpieczeństwo, więc skąd on o tym wiedział, skoro mówimy o nagłej kłótni?! Uwagę detektywów przyciągnęła także jedna butelka koniaku Yubileiny. Drogi koniak, wyraźnie niedostępny dla zwykłego i pijącego emeryta. Więc kto to przyniósł? Może przestępca? Na tej butelce znaleziono odciski palców, ale na nożu nie było ich – przestępca ostrożnie wytarł uchwyt. Pierwszą osobą, która została podejrzana, była Elena Chikina, młoda żona Borysa. Okazało się jednak, że ma alibi – cały wieczór była u fryzjera na zabiegach kosmetycznych. Kilka osób to potwierdziło.Myślę, że ludzie, którzy żyli w tamtych czasach, uznają ten zakład fryzjerski za znajomy. Zdjęcie z Internetu Zaczęli pracować nad małą świtą Borysa Chikina i niemal natychmiast w polu widzenia detektywów pojawił się niejaki Andriej Smirnow. Smirnow był zwykłym pracownikiem kotłowni i też lubił od czasu do czasu napić się. On i Boris Chikin kłócili się już wcześniej, a raz nawet pokłócili. Ponadto na butelce drogiego koniaku znaleziono odciski palców Smirnowa. Został zatrzymany, ale uparcie utrzymywał, że jest niewinny. Funkcjonariusze potrafią jednak przekonywać i wkrótce Smirnow przyznał się do popełnienia tego przestępstwa. Został skazany na 9 lat więzienia. Nigdy nie wyszedł z więzienia – zatrzymanie akcji serca… Wydawało się, że zbrodnia została rozwiązana, a Aleksiej Chikin powoli pogodził się ze śmiercią ojca, jego życie wróciło do poprzedniego biegu. Kilka tygodni później postanowił odwiedzić dawne mieszkanie ojca, porozmawiać z wdową oraz odebrać szkolne albumy i inne pamiątki. Aleksiej zebrał się na odwagę, przyjechał i zadzwonił do drzwi. Wyobraź sobie jego zdziwienie, gdy drzwi otworzył nieznajomy. Nie znał żadnej Eleny i właśnie przeprowadził się tutaj w ramach wymiany. Aleksiej natychmiast zdał sobie sprawę, że jego ojciec padł ofiarą oszustów. Skontaktował się z policją z żądaniem wznowienia sprawy, ta jednak odmówiła, powołując się na bezpodstawne podejrzenia…Andriej Smirnow. Zdjęcie z Internetu. Wiosną 1977 roku na policję zgłosiła się młoda kobieta. Przedstawiła się jako Elena Jeżowa i oświadczyła, że ​​jej mąż Anatolij Jeżow zniknął i nie pojawiał się przez trzy dni. W dniu jego zaginięcia ktoś zadzwonił do niego i umówił się na spotkanie, Anatolij przygotował się i wyszedł. I nikt go więcej nie widział. Policja rozpoczęła poszukiwania mężczyzny, który okazał się zasłużonym naukowcem, lecz ten zniknął. Po pewnym czasie poszukiwania ustały bez rezultatu, a Anatolij został uznany za zaginionego. I na tym by się skończyła, gdyby kilka miesięcy później detektywi nie przyszli do jego żony w ramach jakichś formalności, ale drzwi otworzył im nieznajomy mężczyzna. Przedstawił się jako Iwan Czekan i powiedział, że Elena jest jego żoną! Pobrali się całkiem niedawno, ale Eleny nie ma już od miesiąca, ale zarejestrowała go i przebywa w mieszkaniu legalnie.

Detektywi podejrzewali, że coś jest nie tak. Jak Elena mogła zarejestrować swojego zaginionego męża i zarejestrować inną osobę, poślubiając go?! A jeśli Elena zniknęła, to dlaczego Ivan nie poszedł na policję?! Funkcjonariusze wkrótce dowiedzieli się, że Elena uzyskała akt zgonu męża i przekazała go organom rządowym. Kontrola wykazała, że ​​certyfikat okazał się fałszywy, ale umiejętnie wykonany. Detektywi nie mieli już wątpliwości – Elena była oszustką. Ale jaka jest istota takiego schematu? Postanowiliśmy wywrzeć presję na Iwana Czekana.

Poinformowano go, że Elena Jeżowa wyszła za niego nielegalnie, w związku z czym ich małżeństwo zostało unieważnione, a rejestracja w mieszkaniu została unieważniona. Zdenerwowany Czekan przyznał, że jest spoza miasta i znalazł pośrednika, który obiecał mu rejestrację w Moskwie i mieszkanie za duże pieniądze. Zaaranżowali fikcyjny ślub i zarejestrowali go. Po czym jego „żona” Elena i pośrednik uścisnęli mu rękę i więcej się nie pojawili. Detektywi głowili się – jak znaleźć tę Elenę i pewnego pośrednika? Było jasne, że obaj będą kontynuować swoje plany.

Elena Eżowa. Zdjęcie z Internetu.

Kontynuowali. Nikołaj Sytin pracował jako kierownik magazynu, miał przestronne korporacyjne mieszkanie za trzy ruble w Moskwie i nie narzekał na życie. Tylko był samotny, a w wieku 50 lat naprawdę chciał mieć rodzinę. Pewnego dnia poznał Elenę. Młoda, piękna, od razu urzekła Nikołaja. Ku jego zdziwieniu odwzajemniła się, a miesiąc później para miała hałaśliwy ślub. Elena była spoza miasta, ale dla Nikołaja nie stanowiło to problemu i szybko zarejestrował ją w swoim mieszkaniu. Może podejrzewał, że piękna kobieta była z nim po części ze względu na jakieś korzyści, ale co z tego?!

Najważniejsze, że ona jest z nim! Miesiąc później jego młoda żona skontaktowała się z policją z oświadczeniem o jego zaginięciu… Szukano go, ale bezskutecznie, dopóki nie pomogła sama opatrzność. Dzieci bawiące się na opuszczonym cmentarzu w Gżelu pod Moskwą odkryły świeży grób. Dzieci okazały się sprytne i opowiedziały o tym policjantowi powiatowemu. Postanowił sprawdzić i był zaskoczony – to prawda! Zdobywszy łopatę, zaczął kopać i ze zdziwieniem odkrył ciało mężczyzny, który najwyraźniej stracił życie nie z przyczyn naturalnych. Próbując ustalić tożsamość zmarłego, policjanci z obwodu moskiewskiego zwrócili się do swoich stołecznych kolegów. W zeszłym tygodniu przetwarzaliśmy zgłoszenia osób zaginionych i dowiedzieliśmy się, że był to Nikołaj Sytin.

Po rozmowie z sąsiadami dowiedzieli się, że Sytin był cudowną osobą, jednak jego młoda żona była mu niewierna i kilkakrotnie widziano ją w towarzystwie mężczyzny, który przyjechał ambulansem. Może para pozbyła się niepotrzebnego męża? Dlaczego nie motyw? Elena Sytina została objęta obserwacją. A już następnego dnia pojawił się jej chłopak, którego też od razu zaczęli szpiegować, identyfikując go jednocześnie jako niejakiego Valery’ego Tamma, kierowcę podjazdu pogotowia ratunkowego, który był już skazany. Instynkt podpowiadał detektywom, że to właśnie ta para była winna śmierci Mikołaja Sytina. Kilka dni obserwacji przyniosło pewne informacje.

Valery Tamm utrzymuje przyjazne stosunki z niejakim Konstantinem Lenkowem, biznesmenem na czarnym rynku w zakresie wymiany nieruchomości. Postanowili kontynuować monitorowanie obu osób, ale potem wydarzyło się coś nieoczekiwanego – agenci zobaczyli, jak dwie osoby podeszły do ​​Tamma, złapały go za ramiona, wsadziły do ​​samochodu i odjechały. Zaskoczenie minęło, gdy tylko dowiedzieli się, że zarówno Tamm, jak i Lenkov zostali zatrzymani przez pracowników OBKhSS, którzy od dawna ich opracowywali.

Co więcej, Elenie, która najwyraźniej odgadła tę obserwację, udało się uciec, oszukując agentów. Tamm i Lenkow odmówili współpracy w dochodzeniu, ale detektywi doszli do wniosku, że grupa ta wielokrotnie popełnia takie przestępstwa i zaczęli szperać w ostatnich sprawach o podobnym stylu. Ich uwagę przykuło zniknięcie naukowca Anatolija Jeżowa i równie niewytłumaczalne zniknięcie jego żony.

Zdjęcie pokazano Iwanowi Czekanowi, który rozpoznał Elenę i Lenkowa. Była jego fikcyjną żoną, a Lenkow był pośrednikiem, który pomógł mu zarejestrować się w mieszkaniu zaginionego naukowca. Oto druga rzecz! Tamm nadal milczał, ale Lenkowowi udało się rozdzielić. Opowiedział wszystko, co wiedział, a także dał wskazówkę, gdzie Elena może przebywać – w Smoleńsku, skąd pochodzi. W tamtym czasie nie było komputerów, zautomatyzowanych baz danych ani innych nowoczesnych innowacji, więc nietrudno sobie wyobrazić, jaką kolosalną pracę wykonali funkcjonariusze organów ścigania, aby poznać prawdziwe imię i nazwisko Eleny, jej miejsce zamieszkania i ostatecznie móc ją zatrzymać! Okazało się, że ma na imię Elena Nekrasova i ma 34 lata. Nawiasem mówiąc, była kiedyś studentką Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, choć nigdy jej nie ukończyła…

Po zatrzymaniu Eleny Tamm również przestał zaprzeczać, zaczął współpracować i przyznał, że jest pełnoetatowym likwidatorem – na jego sumieniu leży życie Nikołaja Sytina i Anatolija Jeżowa. A także życie Borisa Chikina. To Tamm pił drogi koniak z Chikinem i Smirnowem, zmuszając Smirnowa do nalania go i zdając sobie sprawę, że butelka przyciągnie uwagę policji i znajdą się na niej odciski palców Smirnowa. A potem wyrzucił podchmielonego Smirnowa, pozbył się Chikina, wziął niedokończoną butelkę wódki i położył na stole dwie szklanki. Jako zwykła pomoc domowa detektywi nie włożą wiele wysiłku w śledztwo.

I tak się stało… Dopiero teraz stało się jasne, że Andriej Smirnow jest niewinny w sprawie śmierci Czikina, chcieli go wypuścić, ale okazało się, że Smirnow nie żyje od sześciu miesięcy. Postawiono mu zarzuty i całkowicie go uniewinniono, ale co to za różnica… W sumie gang miał jeden plan – Niekrasowa znalazła starszego mężczyznę, uwiodła go i wyszła za mąż, po czym Tamm się go pozbył i Lenkow szukał możliwości korzystnego zbycia majątku. Potem Niekrasowa zgubiła paszport i wszystko zaczęło się od nowa. Udowodniono trzy epizody, o których mówiłem w artykule, czy było ich więcej, już nie będziemy wiedzieć.

Konstantin Lenkow został skazany na 12 lat więzienia. Valeria Tamm otrzymała karę śmierci, a Elena Niekrasowa, która tak uwielbiała cudze nieruchomości, otrzymała 15 lat więzienia. Została zwolniona, gdy nie była już młoda…

Elena Nekrasova w swoich dojrzałych latach. Zdjęcie z Internetu.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *