Bezdomny włóczęga zaprosił bogatą dziewczynę na randkę. Ona żartobliwie się zgodziła, nie zdając sobie z tego sprawy.

Marina zawsze żyła w luksusie: drogie samochody, modne ubrania, elitarne restauracje – wszystko to było dla niej znajomą częścią życia.

Pewnego dnia, spacerując z przyjaciółmi po centrum miasta, zauważyli siedzącego na poboczu włóczęgę z brudną brodą i w zniszczonym ubraniu.

Prosił o coś przechodniów, ale nikt nie zwracał na niego uwagi.

Marina była nagle rozbawiona, gdy zobaczyła, jak włóczęga podniósł wzrok i powiedział do niej z uśmiechem: „Pójdziemy na randkę?”.

Przyjaciele podskoczyli ze śmiechu, a Marina, chcąc wesprzeć żart i pokazać, że niczego się nie boi, żartobliwie odpowiedziała: „Czemu nie! Jutro o 7 przy fontannie”. Nikt z nich nie wziął tego na poważnie, a ona pewnie poszła do domu, zapominając o dziwnym zaproszeniu.

Ale następnego dnia, o wyznaczonej godzinie, Marina z ciekawości postanowiła sprawdzić, czy włóczęga przyjdzie. Ku jej zaskoczeniu, rzeczywiście stał przy fontannie. Nie był to jednak mężczyzna, którego widziała wczoraj. Był czysto ogolony, schludnie ubrany i miał pewny siebie wygląd. Zszokowana Marina nawet nie rozpoznała go od razu. „Nie spodziewałaś się?” – zapytał z uśmiechem.

Marina zgodziła się kontynuować „randkę”, już nie jako żart, ale z zainteresowania. Wieczór minął przy filiżance kawy i okazało się, że ten „włóczęga” nie był prostym człowiekiem. Opowiedział jej swoją historię: kiedyś był odnoszącym sukcesy biznesmenem, ale stracił wszystko z powodu zdrady swoich przyjaciół i partnerów. Znalazłszy się na ulicy, wybrał niezwykłą ścieżkę – doświadczyć życia na dnie, aby zrozumieć jego najgłębsze znaczenia

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *