Wrony nie przestają nas zaskakiwać! Oto kolejny przykład tego, jak te ptaki dokładnie wiedzą, czym jest wdzięczność.
Stuart uwielbia oglądać dziką przyrodę.
Dlatego też, gdy w jego ogrodzie osiedliła się rodzina wron, nie miał nic przeciwko temu.
Ptaki założyły gniazda, a latem rodziły pisklęta. Stuart naprawdę lubił słuchać pisków młodych i patrzeć, jak rodzice biegają wokoło, trzepocząc skrzydłami i przynosząc potomstwu jedzenie. Zasnął, a obudziło go rechotanie wron, ale mu to nie przeszkadzało.
Ale pewnego dnia zauważył, że płacz ptaków się zmienił. Wydawali się zaniepokojeni. Stuart postanowił sprawdzić, co się dzieje. Kiedy wyszedł, znalazł dwie nastoletnie wrony na środku ogrodu. Nawet z krótkimi skrzydłami pisklęta siedziały na ziemi. A rodzice byli wzburzeni, nie mogąc pomóc. Ale jedna osoba może pomóc. I on to zrobił.
Stuart zaniósł dzieci z powrotem do gniazda porodowego, pomimo oburzenia dorosłych wron. Po okazaniu spontanicznej życzliwości Stuart chwilę się zastanowił i umieścił pod drzewem miski z jedzeniem i wodą, na wypadek gdyby pisklęta ponownie spadły. Zaczął regularnie uzupełniać zapasy, a po pewnym czasie zaczął karmić także większe wrony. Mężczyzna regularnie zostawiał w tym samym miejscu żywność zakupioną specjalnie dla wron.
Z biegiem czasu odkrył, że wrony doceniły jego hojność. Rano wyszedł nakarmić wrony. Wszystko było jak zwykle, nic zaskakującego. Jednak w miejscu, w którym zwykle zostawiał jedzenie, Stuart znalazł coś dziwnego: świerkową gałązkę z kółkiem po puszce po napojach.
Mężczyzna był bardzo zaskoczony. Przecież zazwyczaj nie rozrzucał śmieci i zawsze dobrze zamiatał ogród. Skąd mógł pochodzić ten dziwny artefakt? Nakarmił wrony i kontynuował swoje obowiązki, ale następnego dnia historia się powtórzyła.
Obok wczorajszej gałązki był jeszcze jeden. Wrony ukradły pierścionek z puszki, obgryzły gałązkę sosny i założyły na nią metalowy pierścień. Wydawało się to prezentem, symboliczną próbą podziękowania tej osobie. A co innego mogli im dać, jeśli nie były to śmieci?