W 2016 roku duński pracownik charytatywny natknął się na 3-letniego chłopca, który był w stanie krytycznym.
Rodzice chłopca wygonili chłopca z domu, wierząc, że jest opętany przez złego ducha.
Wątpliwe jest, czy życie małego chłopca trwałoby dalej, gdyby nie zabrali go ochotnicy.
W 2016 roku Anja Ringgren Lovén przyjechała do Nigerii, aby prowadzić działalność humanitarną, założyła organizację charytatywną i aktywnie pomagała lokalnym mieszkańcom. Podczas swojej pracy natknął się na 3-letniego chłopca, który cierpiał z powodu głodu i innych chorób i był bliski umierania. Zdjęcie, na którym podaje wodę wychudzonemu dziecku, obiegło cały świat.
Chłopca zbadali lekarze, ale szanse na wyzdrowienie uznano za bardzo małe.Ale przeznaczeniem chłopca było przeżyć, co potwierdziło błędne wnioski lekarzy.Chłopiec szybko został przywrócony do życia dzięki trosce, uwadze i odżywianiu i otrzymał imię Hope.
Od tego czasu minęły 4 lata, a on tak wyrósł, że trudno wątpić, czy to ten biedny chłopiec, który omal nie zginął na ulicy. Hope jest obecnie w szkole, lubi grać w piłkę nożną i rysować. Anya od 4 lat próbuje skontaktować się ze swoimi biologicznymi rodzicami, ale nie udaje jej się ich znaleźć.
Uważa, że biologiczni rodzice chłopca porzucili go z powodu braku wykształcenia, skrajnej biedy i przesądów religijnych.
Organizacja Anyi ratuje i opiekuje się ponad 300 dziećmi, a wszystkie z nich są związane z tym miejscem tragiczną historią, ale dzięki ludziom o dobrych sercach rosną zdrowo i uczą się.