Co roku wraz z nadejściem sezonu plażowego sytuacja wygląda tak samo.
W każdym miejscu na świecie, do którego mogą dotrzeć nasze mamy i dzieci, wystarczy wyjść na plażę i wziąć leżak, a dziecko z gołym tyłkiem od razu przebiegnie obok.
Albo leżysz przy basenie, popijasz koktajl, a może czytasz książkę – i nagle cipka pięcioletniego chłopca miga centymetry od Twojej twarzy.
A potem pojawia się uśmiechnięta matka, która nie widzi nic złego w tym, że genitalia jej syna lub córki kontempluje cała plaża.
Teraz nie będę mówił o moralnej i etycznej stronie problemu, nie będę mówił o tym, jakie to niehigieniczne, nie będę żartował, że pieniędzy wystarczyło na bilet i hotel, ale nie wystarczyło do majtek dziecka. Nie będę się nawet oburzać, że te dzieci często pod okiem rodziców załatwiają sprawę na plaży albo sikają do morza czy basenu; wolę mówić o najgorszej stronie problemu.
Twoje dziecko jest źródłem uczuć tylko dla Ciebie. Tylko dla Ciebie i Twojej rodziny nagie dziecko jest urocze. Dla mamy i taty jest oczywiste, że dziecko nie może być obiektem seksualnym i nawet nie przychodzi im do głowy, że ktoś mógłby z pożądaniem spojrzeć na ich pięcioletniego malucha czy dwunastoletnią dziewczynkę w majtkach. Ale pedofile myślą inaczej. Co roku w sezonie plażowym zawartość stron pedofilskich jest uzupełniana zdjęciami wykonanymi w kurortach. Nawet nie zauważysz, jak niepozorny mężczyzna zrobi zdjęcie Twojemu dziecku ze wszystkich stron, a następnie opublikuje je w Internecie. Gdzie setki innych zboczeńców będzie się masturbować, patrząc na zdjęcie Twojego dziecka i kto wie, może będą chcieli go znaleźć. Co nie jest obecnie trudne, biorąc pod uwagę poziom rozwoju technologii. Czy tego potrzebujesz?
Dlatego jeśli wybieracie się z dzieckiem na plażę, nie zapomnijcie zabrać ze sobą dziecięcego kostiumu kąpielowego lub chociaż majtek.