Podczas spaceru po lesie mężczyzna odkrył ziemiankę. To, co zobaczył w środku…

Niektórzy wolą spędzać samotność będąc blisko natury.

Każdy lubi zbierać jagody, słuchać śpiewu ptaków lub szukać ziół leczniczych.

Zaledwie tydzień w szwedzkich lasach całkowicie zmieni Twoje spojrzenie na życie z dala od metropolii.

Zdjęcie: videoboom.cc
Zdjęcie: videoboom.cc
Dla osób zmęczonych miejską rutyną i szalonym rytmem życia pobyt w hotelu Kolabrin Eco-Lodge jest w sam raz. Hotel ten stanowi połączenie dwunastu domów położonych w szwedzkim lesie. Do lokalizacji można dojechać w ciągu dwóch godzin jazdy ze Sztokholmu. W lokalu nie ma internetu ani prądu – dobry pretekst, aby schować gadżety do torby na dłuższy czas.

Zdjęcie: videoboom.cc
Zdjęcie: videoboom.cc
Warunki panujące w naturalnym hotelu stanowią wyzwanie dla ludzi przyzwyczajonych do cywilizowanego świata. Nie ma tu przestronnej łazienki, za to jest jezioro, a jedzenie przygotowuje się nie w kuchni na wygodnym piecu, ale na prawdziwym ogniu. W wolnym czasie goście będą mogli zająć się dowolną aktywnością: zbieractwem, polowaniem i wędkarstwem.

Prymitywnym miejscem na dochodowy hotel jest centrum hałaśliwych miast. Jednak ten rodzaj relaksu cieszy się dużą popularnością wśród wielu osób. Warto zaznaczyć, że liczba zacisznych domów implikuje ich zasiedlenie przez zaprzyjaźnioną firmę.

Zdjęcie: videoboom.cc
Zdjęcie: videoboom.cc
Hotel ten umożliwia także gościom przywiezienie ze sobą zwierząt domowych i pobyt z nimi, gdyż w tak przyjemnych, naturalnych warunkach zwierzęta będą mogły czuć się swobodnie. Jest nawet fajna rozrywka dla dzieci, najważniejsze jest zapewnienie rodzinie ciepłego noclegu. Rąbanie drewna na tych wakacjach zajmuje pierwsze miejsce, bo bez niego po prostu zamarzniesz.

Zdjęcie: videoboom.cc
Zdjęcie: videoboom.cc
W cenę szwedzkiej strefy relaksu wliczone są posiłki i 2 spacery z przewodnikiem, resztę goście muszą ogarnąć we własnym zakresie.
Głównymi zaletami niestandardowego hotelu są cisza, spokój i czyste leśne powietrze. „Colabrin Eco-Lodge” naprawdę ma prawo zajmować zaszczytne miejsce wśród terenów rekreacyjnych.

Zdjęcie: videoboom.cc
Warto jednak zaznaczyć, że zabudowa w lasach jest zjawiskiem dość powszechnym. Pewnego dnia włóczęga natknął się na ruiny domu.
Z wysokości lotu quadkopterem budynek jest w doskonałym stanie. Kiedy jednak prześladowca wszedł do środka, okazało się, że od wielu lat w tym pomieszczeniu nie było ani jednej duszy. Natura w żaden sposób nie oszczędziła samochodów zaparkowanych w pobliżu domu. Rośliny przedostają się przez ich ramę, za każdym razem wkładając coraz większy wysiłek. Elewację budynku można łatwo pomylić z planem jakiegoś horroru, po którym od lat wędrują zapomniane dusze.

To niesamowite, że naczynia i meble nadal są na swoich miejscach, tak jak wcześniej. Tylko czas ich niestety nie oszczędza – stopniowo niszczeją, podobnie jak podłogi w tym budynku. W niektórych miejscach na ścianach widać już dziury, a w niektórych miejscach strop się całkowicie zawalił, wpuszczając do pomieszczenia wszelkiego rodzaju korzystne i niesprzyjające warunki atmosferyczne. Przedstawiciele wąsów znaleźli schronienie w suchych deskach. Wygląda na to, że te karaluchy nie będą łatwe do usunięcia. Wszelkiego rodzaju śmieci przechowywane są na strychu, który wypełnia całą wolną przestrzeń w małym pokoju.
Po pewnym czasie włóczęga, zszokowany tym domem, dowiedział się, że właściciele od dawna sprzedawali ten budynek. Cena za rezydencję wynosi około 875 tysięcy dolarów. Stalker był szczerze zszokowany taką sumą za prymitywne ruiny.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *