Przedsiębiorca Roman często chodził do lasu, gdzie znajdował nowe fantazyjne, drewniane „arcydzieła” dla swojej małej firmy stolarskiej.
Misternie zakrzywione kłącza, faliste narośla chaga na drzewach, figuralne cięcia różnych drzew i krzewów.
Ale to, co młody człowiek znalazł tym razem, zszokowało go.
W głębi lasu, w miękkiej, puszystej zaspie, roiło się i piszczało 20 puszystych grudek. Szczenięta były dość dobrze odżywione i wyglądały zdrowo. Ale bez ciepła i jedzenia dzieci nie mogły przetrwać długo.
Szczeniaki w lesie
Mróz był coraz silniejszy, a na wieczór przewidywano zamieć śnieżną. Młody człowiek nie zastanawiał się długo i natychmiast podjął decyzję. Postanowił zebrać wszystkie szczenięta, zabrać je do swojego domu i dopiero wtedy zastanowić się, co z nimi zrobić. Zebrał wszystkie porzucone dzieci z polany, załadował je do bagażnika swojego samochodu i zawiózł do domu.
W domu najpierw karmił szczenięta chlebem namoczonym w mleku. A z kartonów i siana zbudował im tymczasowy dom. Które umieściłam w łaźni na pierwszą noc. Sam wówczas zamieścił na swojej stronie VK wpis o szczeniętach znalezionych i uratowanych w lesie, z zamiarem znalezienia dla nich właścicieli.
Szczeniaki w lesie
W ciągu kilku dni artykuł Romana spotkał się z dużym odzewem i zebrał około 30 000 polubień oraz ponad 10 000 repostów. Na apel przedsiębiorcy odpowiedziało wiele osób na portalach społecznościowych. Pisali nie tylko ludzie z pobliskich wsi i miasteczek, odpowiedzieli troskliwi ludzie z Riazania i Moskwy.
Podczas gdy Roman pracował nad nowym domem dla szczeniąt, zaczął tworzyć dla nich przestronne i ciepłe wybiegi. Odwiedziły go ekipy telewizyjne, które postanowiły nakręcić historię o niezwykłym młodym człowieku, który ratował psy. Pracownicy wytwórni filmowej zaproponowali chłopakowi, aby poszedł do lasu i pokazał mu, gdzie znalazł szczenięta.
Szczeniaki w lesie
Na miejscu zdarzenia ludzie znaleźli jeszcze cztery szczenięta, które w czasie gdy Roman odbierał braci i siostry z lasu, najwyraźniej oddzieliły się od głównej grupy, więc młody człowiek ich nie zauważył. Po znalezieniu nowych szczeniąt wszyscy razem wrócili do domu.
Wpis Romana na jego stronie VK
Kiedy w telewizji pojawiła się informacja o psach, do moralnego wsparcia faceta dodano element materialny. Ludzie ścigali się, wyprzedzając, próbując pomóc młodemu człowiekowi i przekazując pieniądze na karmę dla szczeniąt. (choć szczerze mówiąc nikt specjalnie o to nie prosił, ale bardzo wszystkim za to dziękuję!).
Wszystkim szczeniętom przypisano numery, sfotografowano je i przedstawiono krótki opis (przybliżony wiek, waga, wzrost, płeć, kolor). Roman umieścił zdjęcia w sieciach społecznościowych i zaczął szukać dla nich nowych właścicieli. Roman zatrzymał dla siebie dwa szczenięta, a jego rodzice wzięli kolejnego psa.
Szczeniaki w samochodzie Romana
Jeszcze tego samego wieczoru sąsiedzi we wsi zabrali cztery szczenięta. Dosłownie w ciągu kolejnych czterech dni wszystkie szczenięta zostały odebrane lub zarezerwowane. A psy znalazły nowych, troskliwych i kochających właścicieli. Historia spotkała się z dużym odzewem i kontynuacją.
Dziennikarze telewizji „Vesti Ryazani” nie poprzestali na tym i przeprowadzili własne śledztwo dziennikarskie. Udało im się znaleźć samochód, który tego dnia na krótko wjechał do lasu i został uchwycony przez kamery monitoringu.
Wszystkie materiały w tej sprawie zostały zebrane i przekazane organom ścigania, które mają wiele pytań do rzekomego podejrzanego w związku z faktem okrucieństwa wobec zwierząt.