Znana jako „Huragan”, ta starsza, 107-letnia kobieta nie pozwoliła, aby wiek dyktował jej umiejętności!
W rzeczywistości, w listopadzie 2021 roku, w wieku 105 lat, Julia Hawkins ustanowiła nowy rekord świata w najszybszym biegu na 100 metrów podczas Louisiana Senior Games, zawodów dla dorosłych powyżej 50. roku życia.
Teraz, w wieku 107 lat, nie wydaje się, aby miała zwolnić!
Hawkins powiedziała WWNO, że nie zawsze biegała i że to jedno z jej dzieci zasugerowało, gdy skończyła 100 lat, żeby spróbowała przebiec 100 jardów w czasie poniżej 100 sekund. „I zrobiłam to w znacznie krótszym czasie” — dodała.
Pięć lat później, podczas Luizjańskich Igrzysk Seniorów w 2021 roku, chciała przebiec 100 jardów w czasie poniżej minuty, ale ostatecznie zrobiła to w nieco ponad 62 sekundy. „Zrobiłam to o wiele lepiej” — przyznała. „Było wietrznie i zimno, zimno. Ale tego dnia wydawało się, że to najlepsze, co mogłam zrobić przy takiej pogodzie”.
Jednym z bardziej wzruszających aspektów wyścigu było to, że Hawkins, emerytowana nauczycielka, miała kilku swoich starych uczniów, którzy dopingowali ją z linii bocznej! „Na tym wyścigu miałam troje różnych dzieci z trzech różnych szkół, w których uczyłam. I mają 90 lat. Były w czwartej klasie, kiedy ich uczyłam, a teraz mają 90 lat! To pokazuje, ile mam lat” — powiedziała.
Chociaż była rozczarowana, że nie przebiegła 100 metrów w czasie krótszym niż minuta, zdobyła tytuł najszybszego biegu na 100 metrów w kategorii wiekowej 105+ lat (choć nie była zaskoczona, że wygrała). Jej rodzina była szczęśliwa, że mogła zabrać do domu złoto w wyścigu i że pobiła rekord świata za swoje wspaniałe osiągnięcie!
„Cóż, wiedziałam, że to możliwe, ponieważ nie ma tak wielu starszych ludzi robiących takie rzeczy” — wyjawiła. „Kiedy zaczynałam biegać, było ich tylko kilka i nie były to prawdziwe sportsmenki. Po prostu starsze kobiety próbujące zrobić coś innego. Więc zazwyczaj udawało mi się pokonać tych, którzy nie byli prawdziwymi sportowcami”.
Poza nowo odkrytą pasją do biegania, Hawkins uwielbia ogrodnictwo i spędzanie czasu ze swoimi dziećmi, wnukami i prawnukami!
Uwielbiała też spędzać czas ze swoim mężem, Murrayem Hawkinsem, z którym była w związku małżeńskim przez 70 lat, zanim zmarł kilka lat temu. „On pochodził z Nowego Orleanu, a ja z Ponchatoula, które było małym miasteczkiem. Kiedy go zobaczyłam i poznałam, i zobaczyłam, jaki jest inteligentny i przystojny, wróciłam do domu i napisałam o nim w swoim pamiętniku”, powiedziała o początkach ich związku.
Osiem lat później pobrali się przez telefon! „Był w Pearl Harbor, kiedy miasto zostało zbombardowane, kiedy pracował tam dla Marynarki Wojennej. Więc kiedy go tam wysłali, wzięliśmy ślub przez telefon. Co było niezwykłe w tamtych czasach. Mój teść pojechał ze mną do Baton Rouge, żeby sprawdzić, czy jest to legalne w Luizjanie. I było. Więc wzięliśmy ślub przez telefon”, powiedziała.
Kiedy dorasta, Hawkins ma kilka mądrych słów dla innych, mówiąc, że zawsze powinniśmy dążyć do znalezienia „magicznych momentów” w życiu. „Magiczne momenty to coś, co widzisz, a czego wcześniej nie widziałeś często. Jak wschód słońca, który był szczególnie ładny, albo zachód słońca, albo spadająca gwiazda” – powiedziała. „Takie niesamowite rzeczy są warte oglądania. Nie musisz być bogaty, żeby je zobaczyć. Wystarczy być spostrzegawczym i obserwować, co się dzieje”.
Co myślisz o tej inspirującej kobiecie? Daj nam znać w komentarzach!