Zobaczył moją synową wbiegającą do stajni byka rozpłodowego. Postanowił pójść za nią i zaniemówił.

Nikita Andriejewicz, rolnik zajmujący się hodowlą bydła, ledwo dotarł do własnego gospodarstwa, gdy usłyszał krzyki swoich robotników.

Hodowca bydła Fiodor podbiegł do niego z widłami w rękach i odrzucił je na bok. – Andreevich, skąd wziąłeś to zwierzę? – zapytał Fedora. – Nie pozwala nikomu się do siebie zbliżyć!

W ogóle nie można się do niego zbliżyć! – Fiodor, czy pierwszy raz widzisz byka hodowlanego? – Nikita machnął ręką. – Jak dzieci, szczerze…

  • Przyjdź i przekonaj się sam! To nie jest byk, ale jakiś potwór! Spójrz tylko, rogi brzucha eksplodują. Nie, nie mam zamiaru go oglądać. Moje życie jest mi nadal drogie. Już rozbija drugą stragan… – Wasilij chciał mu dać siano, więc potrząsnął rogami tak, że odleciał na bok, zranił się i prawie złamał głowę. Wysłałem go do domu, może będzie musiał jechać do szpitala. Nikita Andriejewicz zmarszczył brwi i wszedł do stodoły, gdzie pewnego dnia przyniesiono i umieszczono młodego byka hodowlanego. Ciąg dalszy w filmie.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *