Po dotarciu na wesele jako kelnerka, Marina zamarła na miejscu. Przed nią stał jej mąż w garniturze pana młodego…..

Nie drżyj, usiądź spokojnie, widzisz, potrzebujemy towarzystwa.

Nina poczuła czyjąś silną dłoń na szyi.

– Puść mnie już – powiedziała głośno dziewczyna.

Zaczęła odwracać głowę, ale po południu kawiarnia była prawie pusta. Przy stoliku niedaleko kontuaru siedziała matka z dwójką dzieci, a nieco dalej w stronę wyjścia bardzo młoda para, najprawdopodobniej studenci, zakochani w sobie.

Nikt nie zwrócił uwagi na dziewczynę przy oknie, obok której usiadło trzech młodych mężczyzn, nawet kelnerka odwróciła się, udając, że nie słyszy.

„Mówiłam, puść mnie” – Nina próbowała wstać, ale siedząca bliżej brunetka gwałtownie ją pociągnęła. Ręka zaczęła ją boleć i Nina usiadła z bólu.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *